Z uwagi na zbliżający się sezon zimowy, a co za tym idzie - aktywność osób zajmujących się drytoolingiem, pozwolę sobie na przedstwienie kilku zasad, które powinny być przestrzegane przez te osoby na obszarze Jury Krakowsko-Częstochowskiej.
Na początek może przypomnę dlaczego drytooling na Jurze musi zostać ujęty w ramy zasad.
a) Skały naszej Jury zbudowane są z wapienia, który jest o wiele mniej twardy od stalowych: dziabek i raków używanych do uprawiania drytoolingu. W związku z tym kontakt tych narzędzi ze skałą kończy się urywaniem bądź uszkadzaniem rzeźby naskalnej lub/i porysowaniem jej powierzchni.
b) Drytooling, który jest w istocie jedną z technik wykorzystywanych podczas zimowego wspinania w górach, w kraju tak ubogim w skały jak Polska może czynić i czyni zbyt duże szkody by mógł się rozwijać na dotychczasowych zasadach, które można określić w skrócie - brak zasad.
c) Stworzenie i rozpowszechnienie zasad dotyczących drytoolowania na Jurze z pewnością ograniczy dewastowanie tak istniejących jak i przyszłych (jeszcze nie powstałych) dróg klasycznych bowiem uświadomi wielu, głównie początkującym, osobom do czego tak naprawdę prowadzi w wapieniu zanim sami się o tym przekonają post factum.
A oto zasady, które powinny na Jurze być przestrzegane przez osoby ćwiczące drytooling:
1. Absolutnie niedopuszczalne i godne potępienia jest drytoolowanie na istniejących drogach klasycznych w tym również wędkowych. Wyjątkiem jest część ścian kamieniołomu na Zakrzówku specjalnie przygotowanych do uprawiania tego rodzaju aktywności.
2. Z uwagi na destrukcyjny wpływ drytoolingu na skałę wapienną dopuszcza się do jego uprawiania jedynie w ściśle wyznaczonych strefach, do których należą: (*)
I tyle. Tylko tyle i aż tyle. Wg mnie przestrzeganie tych dwóch zasad pozwoli na uniknięcie tego co mieliśmy do tej pory. Uważam, że najtrudniejsze tak naprawdę będzie dotarcie z tymi dwoma krótkimi punktami do ludzi. Im większa będzie pomoc mediów tym lepszy będzie skutek. Potrzebna jest poprostu dłuższa kampania w tym sezonie jesienno-zimowym, a potem coroczne przypominanie ludziom tych punktów. Bez pomocy Brytana, Gór, Magazynu Górskiego i innych efekt będzie mizerny bo forum po pierwsze dociera do ograniczonej jednak części środowiska, a po drugie ludzka pamięć jest zawodna i nie wystarczy coś raz ogłosić by wszyscy to sobie raz na zawsze przyswoili. Tylko regularna kampania szczególnie największych mediów może pomóc w uświadomieniu tych, którzy nimi nie są.
I tu mam apel, na początek do Myszy i Sprocketa, by po akceptacji drytoolowych sektorów (czyli zatwierdzeniu punktu drugiego) zamieścili te zasady w rzucającym się w oczy miejscu na głównej stronie, by każdy zainteresowany drytoolingiem odwiedzający Brytana mógł je przeczytać. Potem przyszłaby kolej na Góry i Magazyn Górski, które mogłyby w jesienno-zimowych numerach np. przy DT-niusach przypominać te zasady.
(*) W kwestii rejonów, które mogłyby być wykorzystywane do ćwiczenia drytoolingu na Jurze to wyraziłem już swoją opinię w wątku "Do Krecika, Flower, Adminów i innych". Teraz dodałbym jeszcze do tego przygotowaną pod DT przez kolegę Flowera Jaskinię Jasną w Strzegowej oraz skały przygotowane przez Krecika w Rosocicach zgodnie z zasadą "rozlanego mleka". Tak więc jeszcze raz, dla porządku, byłyby to:
- przygotowana pod drytooling część ścian Zakrzówka
- Dry Igły w Rusocicach
- Jaskinia Jasna w Strzegowej
Uważam, że te trzy miejsca na Jurze w połączeniu z kamieniołomami w Bytomiu i pod Kielcami stanowią bardzo obszerną zaprawę przed zimowymi Tatrami.
A teraz zapraszam wszystkich, szczególnie drajtulujących, do wyrażenia swoich opini, sugestii czy czego tam jeszcze chcecie, w sprawie powyższych zasad.
PTR czyli Przemek Rostek
Zmieniany 3 raz(y). Ostatnia zmiana 2006-01-03 16:25 przez Admin.