Re: Propozycja Zasad drytoolowania na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej

klama Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Pytanie do Obrońców Sokolików
> A dlaczego Sokoliki dla drytoolingu to be, ale
> Jura - cacy?

> MLH marian - podaj uzasadnienie
---------------------------------------------------------

Kawalerze, już spieszę Tobie odpowiedzieć :

1. Sokoliki (tak jak napisano już uprzednio) to naprawdę "perełka" granitu w Polszy (obok no 1 - Tatr i fajnej Szklarskiej). Mam nadzieję, że byłeś - jeżeli nie, polecam, jedź obejrzyj i głęboko się ukłoń (bez chamstwa w tym ostatnim "zaleceniu")

2. Jest "masa" świetnych dróg, w ciekawych formacjach, dobrze ubezpieczonych, ludzie spędzają tam miło czas na łojeniu, a tu pewnej wiosny/lata/jesieni przyjeżdżasz, a jedne z twoich ulubionych "ścieżek" rozjebane jakimiś kurwa kilofami. Była dziura na dwa paluszki - huj teraz obok jest jeszcze jedna (obrazowo), była listewka - nie ma, rozjebana na pół. Jednym słowem - było fajnie? już nie.

3. Obok, w Szklarskiej łojańci potrafili się zorganizować i otwarli (oraz uszczegółowili) rejony/miejsca do DT (o sczegóły zapytaj na forum Karkonoskiego Klubu Wysokogórskiego).W GRANICIE. Proszę Cię, niech to wystarczy w skałkach - reszte tej roboty z "żelastwem" wykonujcie w górach.

4. Wreszcie, porównaj ilość granitu do ilości wapienia w Polszy (choć to głupawe uzasadnienie)

5. Refleksja bardzo osobista: nie lubię polish limestone, ale szanuje ludzi którzy tam się wspinają i to co robią. Popieram ich "nie" dla DT tak samo jak głośno mówie "nie" dla DT w Sokolikach, które są mi najbliższe. Z drugiej strony, szeroko pojęte wspinanie cały czas podlega ewolucji i zadaję sobie czasem pytanie jak za 10 lat będą wyglądać "nowofalowcy" w skałach?Co będą tym razem mieć w rękach do wspinania? A co na nogach ? Myślę, że jak "pójdziemy" w stronę DT w skałach to za jakiś czas rozjebiemy sobie miejsce, w którym tak miło spędzamy czas.




i to by było na tyle ...