przekorny Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Takim podejściem przeczysz sam sobie. Według
> Ciebie jeśl ustalimy zasady rejonów nie będę one
> respektewone i jakieś ciule zaraz zaorają np.
> Ryski Kaskaderów ale jeżeli zabronimy to coś
> takiego wogóle się nie zdarzy. To nonsens.
Jakim podejściem? Gdzie widzisz sprzeczność? Mógłbyś wyrazic to jaśniej?
> Nie przemawia do mnie argument, że jak w promieniu
> 100m od klasycznej skalnej drogi pojawi się dziaba
> to prędzej czy później droga ta zostanie przez nią
> zniszczona.
Widzę, że mało jest dla Ciebie Andrzej przykładów z życia. Potrzebujesz ich widzę więcej. Dużo więcej. Znaczy granica za którą nastąpi katastrofa jest u Ciebie daleko posunięta. Bardzo daleko. Dla mnie i wielu innych o wiele za daleko.
> Prawda jest taka, że zawsze znajdzie
> się kretyn/idiota który coś takiego zrobi ale
> takimi się tutaj nie zajmujemy.
Właśnie głównie takimi, jak to napisałeś, "się tutaj zajmujemy". Bo to im mają te zasady uzmysłowić, że DT chyba rzeczywiście może czynić pewne szkody. Ta grupa docelowa sama nie jest w stanie do tego dojść, więc trzeba jej pomóc.
> Dyskusja ma sens
> tylko z tymi co mają świadomość, że toolwanie na
> drogach skalnych to działanie "obrazoburcze". Ci
> jednak - jak sądzę - dostosują się do ustaleń a co
> więcej jako bywający w skałach w okresie zimowym
> częściej, będą mogli kontrolować działania idiotów
> wyłamujących się - będzie ktoś kto przynajmniej
> teoretycznie będzie mógł przypilnować to co się
> dzieje.
Dyskusja ma sens ze wszystkimi, którym leży na sercu dobro Jury, którzy rozumieją dlaczego DT nie może rozwijać się na Jurze. Miejsce DT jest zimowych górach, a nie na wapiennej Jurze. Tych kilka DT rejonów rozwiązuje kwestie roztrenowania przed górami i basta. Du Ju noł łot aj min?