Edgar Nevermore Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> <PS A tak nawiązując trochę do tematu, jakie
> przejście kończy Erę Wędki*? Czyli od jakiego
> momentu o przejściach wędkowych można by już nie
> wspominać?
>
> Historia rzadko miewa tzw "punkty
> archimedesowe"/"zwrotne" Jesli już-to bywaja
> zmitologizowane/ mają wymiar symboliczny. Od
> domniemanego skoku Bolka przez płot-nie zawalił
> się komunizm.
> W dyskutowanym przypadku proces ten się rozciąga
> na lata 1981-83 przy czym 1982 to już dominanta
> "Nowej Fali". Jesli poszukujesz symbolu-to proszę
> bardzo-prowadzenie "Lewych Nitów" przez
> "Kosiarę"(Rysiek Kosacz). Droga "z najwyzszej
> połki" wtedy-została sprowadzona do wspinania z
> dolna asekuracją-wtedy poczuliśmy że da się i
> dystynkcja na "wędkę" i "z dołem" po prostu nie ma
> sensu.
> Filar Zjazdowej z początku tego samego roku, o
> daleko mniejszych trudnościach miał takie
> znaczenie ze była to pierwsza droga poprowadzona
> z przelotami "in situ" i bez odpadnięcia(wtedy
> problem-wyciagac linę czy nie?).-czyli dziś
> klasyczny RP..... Przeloty "in situ" z czasem po
> prostu "zastąpiły" wędkę na ówczesnych
> ekstremach.
Ok, czyli 1983
> *Pewnie mi coś umknęło, ale czy wyróżnianie wędki
> jako pełnoprawnego przejścia drogi sportowej to
> nie polski wynalazek?
>
> "Taką Ojczyzna nas przebodli" i tego nie
> zmienimy.
> Wielu dróg wcześniej nie prowadzono "bo po prostu
> "nie było jak".... Sam koncept asekuracji "in
> situ" łamiący ówczesne przekonania/tradycję(ze
> należy "bić haki" podczas przejścia czy instalować
> novum w postaci kostek)-na niektórych formacjach
> był poważnym wyzwaniem-w sensie zaakceptowania "że
> tak się liczy".. Początkowo bowiem oznaczał
> instalacje stałych haków-a te nie wszędzie dawały
> się umieścić.
> W Polsce nie było wtedy dostępu do spitów-poza
> środowiskami " kanalarzy"-poza tym zaczeto dopiero
> nieśmialo kojarzyć potencjał takich
> przelotów-ktore miały zastosowanie jedynie jako
> "in situ".
Przejścia np. Tomka Opozdy z przełomu lat 70. i 80. były realizowane z biciem haków na prowadzeniu?
> W epoce "Kaskaderów" wędka to nie byl
> wynalazek-ale poniekad konieczność. Faktem jest ze
> trochę za długo przy niej trwano-z pewnościa
> Kaskaderzy jako formacja pokoleniowa. Pamietaj
> jednak o tym ze byli to wspinacze i imprezowicze
> jednocześnie-czasami w ze wskazaniem na to drugie.
> Trudno od nich wymagać było "metodycznego
> podejścia" do wspinania i stylu w jakim się
> odbywa.
Czasami wybór sposobu działania ma swoje konsekwencje... Ale zdecydowanie łatwiej, a co za tym idzie surowiej patrzy się na niego z perspektywy teraźniejszej lub nie znając okoliczności.
Administrator forum wspinanie.pl
Wojciech Słowakiewicz