Ja też się wspinam dość długo i solówek zrobiłem sporo od dawna ale jakoś zawsze dla mnie solo to było solo z asekuracją a free solo to żywiec. I tak jak napisałem próba wprowadzania nowego nazewnictwa może więcej zaszkodzić niż przynieść korzyści tj. wprowadzić więcej zamieszania. Ale zgadzam się, nie ma o co kruszyć kopii, tak naprawdę przy tego typu przejściach warto dopytać czy było z asekuracją czy bez.