To jest chyba jakaś paranoja. Czy Wy- goście z parku z PZA i innych towarzystw grania w huja, nie macie co kurwa robić, tylko roztrząsać absurdy?
A czy nie dałoby sie kurwa normalnie, bez pierdolenia, bez ustaw na temat ustaw... no chyba nie, bo co by taki jeden huj z drugim robił, gdyby nie mógł się zastanawiać nad limitami, kartami i kolorem kalesonów wspinających się.