Re: Wspinanie w tatrach

Nieznam pana Szymona. Mama cicha nadzieje ze uzyl swojego prawdziwego imienia i nazwiska i za to mu sie nalezy uznanie, ale reszta argumentow jest rodem z PRL!!! Idiotyzm do potegi N tej. Jak mozna zakladac ze ludzie ktorzy od lat spedzaja swoj czas w pieknych miejscach, wspinaja sie czy tez duzo chodza po gorach sama swoja bytnosci niekorzystnie ingeruja w naturalne srodowisko i aby ochronic to srodowisko to trzeba ograniczyc do niego dostep?!

Nie wiem moze ja wyrastalem w innym wymiarze ale mnie uczono ze najlepiej chronia przyrode ci co z nia na codzien obcuja, doceniaja jej walory i rozumieja jej kruchosc. Tylko poprzez czesty kontakt z pieknem przyrody mozna ja ochronic?

Panu Szymonowi z mila checia kupilbym filcowane kapcie ala muzeum PRL aby mial w czym chodzic po TPN. Jeszcze lepiej sam bym chcial go wpisac na liste tych co nie moga wejsc do TPN i oblozylbym go podatkiem ktory sfinansowalby wybudowanie olbrzymiej szklanej gabloty w ktorej zamknelibysmy TPN w ramach ochrony przyrody i jej piekna!!!

Na zakonczenie Pan Szymon powinien zapoznac sie z nijakim Panem John Muir i jego ideami zamnim zacznie budowac dzrwi do lasu:

Hiking - I don't like either the word or the thing. People ought to saunter in the mountains - not hike! Do you know the origin of that word 'saunter?' It's a beautiful word. Away back in the Middle Ages people used to go on pilgrimages to the Holy Land, and when people in the villages through which they passed asked where they were going, they would reply, "A la sainte terre,' 'To the Holy Land.' And so they became known as sainte-terre-ers or saunterers. Now these mountains are our Holy Land, and we ought to saunter through them reverently, not 'hike' through them.
- John Muir,


God has cared for these trees, saved them from drought, disease, avalanches, and a thousand tempests and floods. But he cannot save them from fools.
John Muir