Jesteś rzeczywiście przekorny, ale jesteś również koniem. Jest oczywistym, że hak sam w sobie ma wystarczającą wytrzymałość. Problemem jest przecież nie ona sama, ale zespół wszystkich czynników, które na jakość haka jako punktu się składają. Istotą jest to, że mimo wszystko nie można na 100% ocenić, czy hak jest dobry, jak również to, że pod wpływem zimy, odpadnięć, drgań i ruchów hak z dobrego z czasem może się stać znacznie gorszym. Wszystko to nie dotyczy ringa. Rzecz jasna możesz powiedzieć, ze i ringa da się spartaczyć, ale to już jednak byłoby gonienie w piętkę, w końcu w ramach akcji nie osadzałby ich byle cieć. Można więc z czystym sumieniem powiedzieć komuś: idź tam bez nerwów, są np. mikserowe ringi, natomiast już nie: idź, Paszczu 2 lata temu wbił tam pancernego haka.