Nie wiem zaproponuj im to, może i założą PZJ, a może też po prostu w takiej formule jaka jest mają najwieksze korzyści - i niby dlaczego mieliby chcieć zmian... i nie mogliby bronic tego co maja...
Danymi oczywiście nie dysponuję. Nie mniej jednak chocby z powodu takiego , że jaskinie są w Tatrach a na Jurze to raczej żart, jestem skłonny załoyć, że procentowo wiecej z przynależących do PZA 900 speleologów korzysta z tatr zachodnich niż z pozostałych 2100 naziemnych z Tatr wysokich. Ale to oczywiście założenia (podobnie jak zakładają sobie Paszczu czy Jacek w temacie składek).
Co do "nie stawiaj znaku równości pomiędzy tymi zagadnieniami, bo to zupełnie inne problemy - jeśli tego nie łapiesz to szkoda się strzepić". - jak rozumiem kwestia braku "cisnienia" jest usprawiedliwieniem według ciebie dla braku (na razie) pozytywnych i pewnych ustaleń co do bazy noclegowej w tatrach wysokich. To widac rzeczywiście nie rozumiem i szkoda zebys się strzepił.
Co do Giewontu i Wielkiej to pierwszy po zmianie Dyrekcji w Parku wystąpił z taką ewentualnością Skawiński ("jak powiedział swego czasu w wywiadzie dla "Gór": chciałby rozmawiać, ale nikt do niego z PZA nie przychodzi..." z tekstu Jacka Czabańskiego "Był Zjazd...") i dość długo czekal na spotkanie z kimś z PZA.
A swoją droga chwała tym z PZA co coś w tym kierunku robią (na serio), nawet pomimo tego, że jak napisałes sprawa jest cały czas dopinana (przez cała obecną kadencję)...
A poza tym to wiesz - nie chce mi się jakoś specjalnie bronic Speleo skoro jak twierdzisz ich nie atakujesz. Pomimo tego ze "szambo" kojarzyc się pejoratywnie moze - ale to może rzeczywiście mój problem.
Pozdrawiam Kuba.