czego wspinacz chce to już mniej więcej wiemy;
natomiast z szambonurami to już jest problem - ciężko się dogadać;
byłem ja wczoraj przypadkiem na spotkaniu speleo i nijak nie szło się porozumieć;
wisisz mi Paszczu piwo, bo suchej nitki, na tobie nie chcieli zostawić (larum się podniosło niewąskie) - tłumaczyłem im jak mogłem co napisałeś w Taterniku (bo nie chodziło nawet o to żeby przekonać - nie mogli zrozumieć o co CI chodzi);
najsmutniejsze są wnioski - im w zasadzie odopwiada tak jak jest (ta psia stawka i nieruchawy związek) i zasadniczo zmian nie potrzebują;
a Twoje rozwiązanie groziłoby zamknięciem klubu lub ruszeniem głowy/dupy za interesem;
usłyszałem, że oni to chcą "chodzić po górach" a nie zajmować się "naganianiem nowych członków do klubu";
skądinąd wiadomo, że mają oni [szambonury] jak u pana boga za piecem jeśli chodzi o zdobycie karty taternika (nie znam tańszego sposobu, fakt może to w czasie rozciągnięte jest) i to w szerszym zakresie uprawnień;
a siła ich jest - usłyszałem że koło 900 sztuk zrzeszonych, obawiam się że taka liczba może coś skutecznie blokować;
pozdr
dr know