oj sziszecki, alescie chlopie napierdolili. To jakie masz o sprawie pojecie obrazuje juz chociazby ten kawalek o rekach. Wspinanie (o ktore na tym forum miedzy innymi, jakze ciekawymi tematami chodzi) nie polega na wspinaniu "po linie" . Z tym ze wiekszosci narodu z tym to sie kojarzy. A wracajac do twojego wykladu ze lina nie moze upilowac ringa to juz rece opadaja. Nie sluchaj brata! To o czym madrzejsi tutaj juz napisali ulegnie jeszcze spotegowaniu z powodu szlajania lin w zakurzonych halach z panelami. Poszukaj na forum z czego robi sie chwyty i co sila rzeczy na wskutek abrazji lezy pod sciana. I jesli dokladnie przyjrzysz sie glownemu skladnikowi tego syfu to te czarne (w rzeczywistosci ciemno czerwone) ziarenka uzywano (dopoki nie udalo sie wytworzyc odpowiednika syntetycznego zwanego korundem) w branzy szlifierskiej. Nie wspominajac o ziarenkach kwarcu ktory do najmiekszych tez nie nalezy.
Powodzenia w interesach (z tego co zrozumialem "cennik, towar z materialu z ktorego sa kolucha" to sprzedajesz osprzet dla hodowcow bydla i trzody chlewnej?)