Zapytam więc inaczej: czy wielkie religie dopuszczają możliwość służenia złu? Chodzi o to, czy człowiek, który grzeszył musi doznać kary, czy też może opowiedzieć się po ciemnej stronie. Wreszcie, co z człowiekiem, który otwarcie służy Szatanowi? W końcu wg. chrześcijańśtwa Szatan jest realny.
P.S. Nie tu tkwi problem. Problem w tym, że Chiny to państwo zbrodnicze, trzeba to wprost powiedzieć. Każdy sportowiec, który pojedzie do Chin, będzie dla mnie kurwą.
Wiadomość zmieniona (22-08-04 11:35)
-----------------------------------------------------------