"Z Twoich wypowiedzi wynika ze Komisja Piaskowcowa, cialo broniace interesu wspinaczy w rozmowach z PNGS nie istnieje. (??)"
nie istnieje lub prawie nie istnieje. Na pewno nie rozmawia z parkiem - ani razu nie bylo takiej rozmowy.
"Proponuje zastanowic sie nad zmiana skladu Komisji, niekoniecznie musimy obarczac tym PZA. W srodowisku wspinaczy z lodzi i slaska jest kilka osob, ktorzy przejmuja sie przyszloscia tego rejonu."
tak jest troche ludzi zainteresowanych przyszloscia tego rejonu. Ale jest ich na tyle malo, ze wylanianie jakiejs smiesznej komisji nic nie zmieni. Zrozum - tam sie wspina czesciej nie wiem, tak ze 20 osob, moze 30. Nowe drogi robia ze 3-4 osoby.
Jak juz mowilem, nie jestem zwolennikiem obijania drog co 1.5m. Po co? Jak ktos nie ma psychy to niech nie loi. Ale sa drogi obite bez sensu, gdzie pierwsi zdobywcy przekombinowali - na przyklad ring wbity z zywej drabiny do ktorego jest ciezko dojsc, albo podchaczanie na sky-hookach, friendach i bog wie czym jeszcze. I z takimi miejscami moznaby cos zrobic, albo przynajmniej nie dziwic sie, ze ktos sie wpina z kija.