Micaj, pozwolisz ze Cie zacytuje:
"Pojechałbym choćby jutro, ale z piachami jest ten problem, że trudno namówić kogokolwiek z wrocka, bo w zbiorowej świadomości utarło się, że w piachach śmierć :)"
I o to wlasnie chodzi!!!
Bo jak tam wszystko bedzie wolno, spity i ringi co 1,5 metra, to tam co likend pol wrocka, pol poznania i cwierc krakowa bedzie przyjezdzac!
Ktos tu zaproponowal utworzenie nowej komisji piaskowcowej. Proponuje zeby najwazniejszym kryterium przyjecia do owej byla odleglosc od miejsca zamieszkania do Hejszy. Czlonkiem komisji powinien byc ten kto ma blizej (wygodniej) dotrzec do innych regionow wspinaczkowych. Zeby nie bylo pokusy traktowania Hejszy jako prywatnego panelu. I doszedlem do tego wiekopomnego rozwiazania nie przez lekture tego forum, chociaz przyznam ze jest inspirujaca wlasnie w tym kierunku, ale po przekopaniu przez likend mojego archiwum. Wyobrazcie sobie ze 1996 roku walke (przegrana) o udostepnienie do wspinu masywow w Elbsandstein zaczal nie kto inny jak B. Arnold!