dorzucę swoje trzy grosze....
jak wyżej ktoś problem jest w masowości - szeroko pojętej;
w związku z popularyzacją trafiło do wspinania sporo ludzi przypadkowych, zawodzi szkolenie (moło zagadnień z etyki) no i przede wszystkim panosząca się opinia że wspinanie m_u_s_i być bezpieczne;
zastosuję skrót myślowy (myslę że zrozumiały dla większości) i przejdę do konkretów:
głównym sprawcą zniszczeń jest wędka;
nie oszukujmy się ilu gości jest w stanie zadygać z dziabami powyżej powiedzmy VI - z moich obserwacji wynika że niewielu...
natomiast jak węda wisi to każdy cieć się przystawi popróbować i zdemoluje skałę - bo się wspinać nie umie; a przystawi się kilka razy (skoro już wędka wisi) i jeszcze jego koledzy się przystawią, i koledzy kolegów...etc;
taki co jest w stanie tyle dygnąć umie poruszać się w rakach oszczędnie;
a i wie jakie drogi wybierać pod DT - nikt normalny nie uderzy z dołem na Szarą Płytę - a taki spec od wędki w swojej niezaspokojonej ciekawości jest w stanie próbować sprawdzić czy da się taki standart zadziabać...
dlatego jestem przeciwny kategorycznemu zabronieniu wspinania się DT po drogach klasycznych - ale piszę wyraźnie wspinania!!!
jestem za absolutnym zakazem wędkownia na drogach klasycznych - obojętnie obitych czy DDS;
pozdr
dr know