panowie, Andrzej ma racje. jako srednio czesty gosc rejonow "dry-tool" w kanadzie i stanach moge powiedziec tyle. sa to rejony do tego celu niejako wydzielone na zasadzie umowy kolezenskiej i zdrowego rozsadku. gdyby ktos sie zaczal wspinac z dziabami np w takim Acephelle czy Rifle po drogach sportowych to zostalby przepedzony w pizdu i na ten temat nie ma dyskusji. w polsce, szczcegolnie w okolicach krakowa jest dla mnie zupelnie nie do zrozumienia wspinanie po ospitowanych drogach sportowych. tak, magnezja itp, itd..., ale magnezja zostanie zmyta przez deszcz od czasu do czasu, a kwasne deszcze w koncu rozmyja gazure wspinaczkowego loju na sadystowce.
to ze ludzie sie wspinaja po istniejacych klasykach (obojetnie czy to kamieniolom czy nie) powoduje u mnie podskoczenie cisnienia krwi, szczegolnie, ze wlasnie na tych drogach sie wychowalem i reprezentuja one jakas pewna wartosc historyczna w rozwoju wspinania w polsce. a powod jest takowy, ze jest cala masa skal rzechowatych i idealnie nadajacych sie do wspinu zima (bo wlasnie trawki i chechy sa o wiele ciekawsze) i koledzy, wschodzace gwiazdy przereklamowanego sportu powinni wykazac wiecej inicjatywy i stworzyc wlasne rejony do treningu. prosze sie przejechac na Czysta, ktora wbrew nazwie taka czysta nie jest. z tego co wiem nie ma tam wlasciwie drog sportowych, wiec pole do popisu jest, bo skala calkiem wysoka i jej nie brakuje.
zreszta brak jakiejkolwiek inicjatywy i wizji wskazuje fakt, ze jak dotad mimo treningu na okolicznych skalach (czyli poprostu ich zwyczajnego rozjebania) nikt z lokalnych "mistrzow" nie uderzyl na odhaczenie superscieku na kazalnicy, czyli oczywistego celu #1. jak rownierz nie pokwapili sie o powtorzenie okapu muskata, ktory powiniem miec przynajmniej kilka przejsc po odhaczeniu.
powiem tyle, ze wspinanie po ospitowanych drogach z dziabami i rakami, jako sztuka dla sztuki jest nudne jak flaki z olejem i nie rozni sie niczym id ordynarnej hakowki. polecam artutkol Gadda na jego stronie internetowej www.gravsports.com pt spurs are for horses. porusza on wlasnie te zagadnienia.
oczywiscie czesc kolesiow nie uzna jakiegokolwiek argunetu logicznego w takowej dyskusji. nie ma sie co dziwic, bo przeciez dresy, ludzie glosujacy na leppera i takie tam to obywatele polski i na nich nie ma innej metody jak zakurwic z flaczka i poprawic z kopyta.......
Wiadomość zmieniona (01-04-04 07:02)
"Cough cough, excuse me while I wipe the spray off my face" Will Gadd