LITOŚCI!!!

Byłem dzisiaj pierwszy raz na Zakrzówku na Baba Jadze.
To co zastałem, mówiąc szczerze przeraża.
Rysa Kurtyki, prawa Babajaga są tak zryte rakami, że aż się płakać chce.
Od dwudziestu pięciu lat wspinam się po tej skale, widziałem już na Zakrzówku nie jedno, łącznie ze zlotami satanistów których najlepszą rozrywką było tłuczenie bytelek z piwa o skałę.
Sataniści na szczęście się wynieśli, szkło zostało, ale ono mniej mnie razi, pozatem można je pozbierać.
Probonuje tym co w zimie wspinali się na zakrzówku aby przyśzli i zobaczyli swoje dzieło zniszczenia, efekt jednej zimy.
Podobno w Kobylanach na większości piątkowych dróg jest podobnie jak na BabaJadze.
Mamy sprzątać w sobotę nasze skałki, będzie też spotkanie instruktorów,
apeluje o podjęcie tematu!
We Frankenjurze widziałem kiedyś znaki drogowe zakazu z obrazkiem czołgu w środku.
Czołg to też pojazd ale po asfalcie nie jeździ!