Problem jest i nie dotyczy tylko drytoolingu ale i haczenia, czy także obijania dróg.
ale najpierw mała uwaga:
chyba najwazniejszą sprawą jest usankcjonowanie naszej , w skałach, działalnosci. Nie wiemy kto jest właścicielem skał ani jakim prawem wolno/nie wolno nam sie tam wspinać!!!
To tak na marginesie dyskusji, a teraz na temat:
chyba każdy sie zgodzi, ze haczenie z młotkiem dróg klasycznych jest aktem wandalizmu. Podobne efekty daje toolowanie niestety. Skał jest nawet w Polsce sporo, niektóre są wymarzone na zimę. Obic i napierac!!
Bo jak słusznie zauważyłł Jaco nie wolno niszczyć tradycji, czyli istniejacych dróg.
Toolawanie klasyków to tak jak byśmy np. obili kołkówkę na dziewicy boltami co metr. Została by zniszczona!
Jesli ktos bedzie wbjał haki w dziurki, przy haczeniu, to też może zmienic charakter trudności dróg, lub w przypadku np złamania haka uniemożliwic korzystanie z hakodziury.
Nasza działalnośc nawet prowadząca do postępu nie może niszczyc tradycji, powinna sie nia inspirować i czerpac z dokonan poprzedników.
Górnolotnie to zabrzmiało ale taka jest ponura prawda.
Inaczej nasze dzieci wbija nam dziaby w czoło i kopna na dodatek rakami do d....
pozdro