Witam!
Paszczu ma zupełną rację proponując ZAJĘCIE SIĘ sprawą DT w skałach i wewnętrznego jej uregulowania. To dopiero początki tej dyscypliny w naszych skałach i para się nią niewilka ilość osób, ale zainteresowanie nią od jakiegoś czasu sukcesywnie narasta. Stąd problem ten na pewno będzie się powiększał. Albo teraz zajmiemy się tą sprawą i stworzymy odowiedni kodeks postępowania z dziabami w skałach, albo zaczniemy działać za lat kilka, kiedy zniszczenia bardziej się uwidocznią. Wtedy też na pewno będziemy musieli się zmagać z rzeszą ekologów, którzy już teraz nie są pozytywnie nastawieni do naszej działalności letniej. A bedą wtedy mieli duży argument w postaci porysowanej skały i pourywanych elementów rzeźby. (Kto w to nie wierzy polecam wycieczkę pod Sokolicę.) Dodajmy do tego ogólną tendencje do zamykania ogódków skalnych, panującą w Europie i "pasztet" gotowy.
Pozdrawiam
jumbo