Ojcowie,
znowu mnie wtłaczacie w jakiś biurokratyczny rzęch. Mówiąc o zakazie proponuję tylko środowiskową UMOWĘ, która w całkiem oczywisty sposób opierac się musi na zdrowym rozsądku, a nie jakiś ZAKAZ FORMALNY. Jeśli logika, praktyka i zdrowy rozsądek pokieruja naszymi działaniami i intencjami, to na pewno nie wylądujemy w kanale. Gdzie drajtulować? - na pewno da się coś znaleźć, jeżeli podejdziemy do tematu rozsądnie. Drajtuling jako technika (nie jako sport) stwarza w górach ogromne możliwości szybkiego i nieinwazyjnego wspinania (w porównaniu do klasycznego repertuaru zimowego) i jao taka stanowi postęp. DT w odmianie sportowej to nic innego jak wspinaczka skałkowa uprawiana zimą (z oczywistym dodatkiem narzędzi). Nie mylmy tych dwóch rzeczy.