To ja bardzo chętnie się dowiem gdzie w takim razie mam/mogę/wolno mi się wspinać? Zaproponuj sensowna alternatywę.
Skały Jury omijam z dziabami z daleka. Wspinam sie na Zakrzówku i to raczej na drogach w lecie zapomnianych (co wcale nie znaczy że łatwych), choć takie klasyki jak Freney coraz bardziej mnie kuszą :))