Dyskusja odbiegla chyba od pierwotnego zamierzenia kolegi Dzika, ale i tak moge Wam Szanowni Dyskutanci, dostarczyc troche swiezego paliwa, by zar nie wygasl.
Zrobie to tradycyjna metoda, czyli na przykladze. Zacznijmy od najwazniejszej osoby w polskim alpinizmie.
Ukochany nasz Prezes PZA Janusz Onyszkiewicz uciekl byl z paszportem COS-owskim do Anglii, po wyprawie na K2. Uciekl z calym rozliczeniem wyprawowym (nie mylic z kasa). Rozliczenie odeslal kierownikowi wyprawy.
W Warszawie kolega Onyszkiewicz zostal zawieszony w PZA (zaocznie) i skierowany do Straszliwej Komisji (tez zaocznie). Wielce zasluzyl sie w tej sprawie niejaki Skoczylas (wtedy zaledwie kapitan). Nastepna wyprawe Janusz odbyl juz w angielskim zespole. Generalnie kolega Onyszkiewicz miewal klopoty paszportowe na wiele lat przed blyskawiczna kariera Rzecznika Prasowego Solidarnosci.
Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2006-05-04 11:50 przez TomaszKa.