1. Mogłem ale ten kierunek mnie nie interesował
2. Mogłem ale ja do tej grupy się nie zalicząłem - w wieku lat 20 już było OK
3. Nie, jednak częściej jeździełm tam niż dziasiaj. Średnia 10-cio latnia dwa razy w roku na czas 2-4 tygodni.
4. No wiesz kultura niemiecka, poza żródłami pisanymi, nie interesuje mnie.
5. Nie miałem potrzeby korzystania z map sztabowych. Wiesz często byłem w górach. Powiedziałbym że raczej nie korzystałem z map w ogóle. Mapa graniowa z przełęczami przechodnimi w głowie plus znajomość terenu była wystarczająca, a może nawet przewyższała zapisy map sztabowych.
Upieram się przy swoim stanowisku. Wspinałem się dokładnie tam gdzie chciałem podobnie jak dzisiaj.
Pływanie, z tym było nawet prościej niż ze wspinaniem. Klauzula morska w ksiązeczce żeglarza, nawet nie paszport - inna kwestia techniczna.
Nie ustawiaj mnie w roli apologety komuny bo nim nie jestem. Jednak zauważam w twoim przekazie pewną stopę przekłamiań i nieprecyzyjnych uogólnień. Pozwól, że pominę demagogię.
Widzę, że zrezygnowałeś z rusycuzmów. Gratuluje.
TAM DROGA GDZIE WOLA
dla uzupełnienia inna sentencja Rebuffata
" ... każdą dłuość liny ubezpieczał solidny hak.."