Jakby ci tu odpowiedziec. Nie jestem pewien czy jestes kobieta. Dawno dawno temu, za czasow wladzy Ludowej ktora, AndrzejKo z takim sentymentem wspomina, bylem na obozie narciarskim na Przechybie. Pewnego dnia wszystkie dziewczyny dostaly okres i w mgnieniu oka zabraklo tzw waty w apteczce!!! 25 dziewczyn doslownie zalala krew. Jako ze jestem lumpem, jak to ladnie mnie okreslil Jedrek, wyslano mnie z Mission Impossible do Nowego Sacza po podpaski i wate. Dziewczyny powiedzialy ze wolalyby podpaski od waty. Podpaska model PRL, nazywana byla sledziem. Byla dlugosci 15 cm, grubosci 1 cm i szeroka na conajmniej 4 cm. Byl to produkt tej samej kategorii co papier toaletowy NIE DO ZDOBYCIA!!! Nie bede wspominal przygody z saniami i PKSem bo kurwa to sie tylko nadaje do filmu Bareii. Po wielu staraniach zalatwilem caly plecak podpasek i waty. Po dzis dzien bede sie w pas klanial pani kioskarce, ktora miala tyle milosiedzia w sercu!!! Ten wyczyn moga docenic tylko kobiety ktore przezyly czasy wladzy ludowej. Pizda AndrejKo nawet nie jest wstanie przypomniec koszmaru w ktorym zylismy!!!
Byl to jebany system i kazdego dnia dziekuje Bogu ze go @#$%& strzelil!!!