Re: Raport Mniejszości - Szkolenie Wspinaczkowe

Zauważyłem iż większość skupiła się na poziomie wspinaczkowym instruktorów. Jak natomiast zweryfikować umiejętność przekazywania tej wiedzy i poszanowanie kursanta? Może jakieś testy psychologiczne?
Zauważmy iż istruktorzy swoją złą sławę zyskują dzięki pastwieniu sie, wydzieraniu , kurwieniu olewaniu lub innym uczynkom nie związanym ze szkoleniem. Czy instruktor może być np. złodziejem, kłamcą czy np. osobą postępującą niezgodnie z wolą środowiska (wklejanie ringów tam gdzie nie powino ich być, drytoolowanie w "skałach", kuciu dróg, albo zwykłym oszustem itp.). Chociażby sytuacji instruktora stwierdzającego iż cała PZA to jedno wielkie "G" i trzeba by to zlikwidoawać, a tą blachę to on ma gdzieś bo potrzebna mu tylko do tego aby na Team Buildingach mieć coś na klapie (z życia wzięte). Zresztą patrząc na tamtejszą komisję szkolenia to też nie byłbym dumny z bycia instruktorem.

Chyba to bardziej psuje dobre imię PZA niż Instruktor po pierwsze powinien być człowiekiem postepującym wg. zasad ogólnie przyjętych przez środowisko - potem przy zaakceptowaniu jego umiejętności;przekazywania wiedzy (bo umówmy się iż nie jest to obszerny dział aby zapamiętać) i doświadczenia; dopuścić go do tego elitarnego grona.

P.s. Przed moim kursem kumpel (instruktor) powiedział mi: Marek uważaj tylko na pana..., niby wszystko fajnie a na koniec gościu okazuje się zwykłym ch... Sprawdziło się w 100%
Rzetelności pozostałej części mogę potwierdzić na przykładzie słynnego "rozporządzenia" i wykładzie na ten temat.