Margaret w Anglii pogoniła górników bo "biednej" Angli nie było stać na finansowanie nierentownych gałęzi gospodarki i wszystkim wyszło na zdrowie, choć wydawało się, że górnicy rozpierdolą wyspę.
Posrani krzykacze (taka samo jak wieśniaki Leppera) gówno zrobią jak jest silny rząd i zajmuje się tym czym powinien, a nie bawi się w koniunkturalizm w interwencjonizm itd i nie wie, czy przypierdolić pałą czy mu to czasem nie zaszkodzi.
No ale czego sie spodziewać po spadkobiercach Gomułki, Gierka, Rakowskiego... Żelazna Dama wychowała się na Missesie, a Miller ze skurwiałym uśmiechem i lisowatym ryjem, wyznaje karykature ideii Marksa i Lenina.
Na dobrą sprawę w Polsce nie ma prawicy, gdzieś tam "mocno skręcony na lewo" - Tusk usiłuje obrać normalny kierunek; kiedyś UPR był faktycznie silną prawicą, ale został stłamszony, wyśmiany, bo jeszcze za dużo ludzi wierzy we wczasy pracownicze; (jak Korwin mówił o prywatnej służie zdrowie to wszyscy ryczeli ze śmiechu, a teraz kurwa wszyscy ryczą bo bo umierają, bo pieniądze nie spadają z nieba, ani nie daje ich żaden minister i tak bez kasy nie ma po co iść do szpitala) itd itp