Proszę wybaczyć, że nieco "nie na nemat' - choć nie do końca, bo to o ofiarach wypraw partnerskich. Niestety, kolega Paszczu jest jak duch święty: nieprzenikniony i nie-do-wytropienia. Zaczyna wątki, po to by nie odopwiadać na wynikłe w nich pytania. Kolego Paszczu, z radością zauważam, że oprócz: - kombatanctwa ( cytuję: "poświęciłem wiele lat temu, aby wspinanie w Polsprzez jarS - Forum wspinaczkowe
Kolego Paszczu, z radością zauważam, że oprócz: - kombatanctwa ( cytuję: "poświęciłem wiele lat temu, aby wspinanie w Polsce było sportem wolnych ludzi, pozbawionym biurokratycznego kagańca. To dzięki mojej i kilku innych ludzi walce, nie ma dziś' -I dopierdalania (nazwywanie adwersarzy - mnie w tej liczbie zdaje się też? - Arcy-Bęcwałem) raczył kolega posunąć dyskusje o konkrprzez jarS - Forum wspinaczkowe
Ostatni post kolegi Jaceka - org. świadczy, że już nie jestem sam w przekoniu, iż większy pożytek jest z dyskusji o konkretach, a nie: dupie maryny i innych tego rodzaju domysłach. W zastępstwie komisji, która milczy - może wiedza o wypadkacdh jest tylko dla kamer? - pozostaje wierzyć, że niejaki TomaszKa, przechwalający się, iż ------------------------------------------------------- Przeprzez jarS - Forum wspinaczkowe
TomaszKa Napisał(a): ------------------------------------------------------- w sprawie smierci na stokach szczytu Aconcagua. Szczegoly sa znane ------------------------------------------------------- fakty kolego, fakty. Jak na razie wiedza gminna mówi: klient zmarł (zamarznięcie i być może obrzęk mózgu) na wys. 5400 NA ŚCIEŻCE ZEJŚCIOWEJ, prawdopodobnie po zdobyciu szczytu, a znalazł gprzez jarS - Forum wspinaczkowe
Jacek - org.napisał co do p. Balcerzaka.. A ludzie, którzy to ujawnili robią to (być może) z jakimś swoim interesem ------------------------------ powtórzę: albo staramy się dojść prawdy (m.innymi po to, by przestrzec, kogo przestrzecv się da; szkolić, kogo szkolić sie da itp) albo nad trumnami kolegów ("kolegami" nazywanymi dla doraźnego interesu) załatwiamy po drodze swoje iprzez jarS - Forum wspinaczkowe
bulek Napisał(a): ------------------------------------------------------- >>> imie nazwisko doswiadczenie gorskie! i nie pisz ze "nie mogli miec doswiadczenia" - pytanie co ty _wiesz_ o >>> ich doswiadczeniu!?! Celne pytania, ale myślę, że męczysz o te dane niewłaściwą osobę. Słusznie pytasz o doświadczenie i umiejętności osób z Uszby i Matta, bo "moprzez jarS - Forum wspinaczkowe
adam Napisał(a): ------------------------------------------------------- > A o jakiej tragedii na Everescie prawisz bo bylo > ich sporo? o '96 rok Scott Fischer i reszta. on też musiał sobie zdawać sprawę że zabiera na góre gór lamerów ------------------------------------ Kolego adamie, we wzmiankowanej przez kolegę tragedii z grupy przewodnika Scotta Fischera zginął jeprzez jarS - Forum wspinaczkowe
wjjankowski napisał(a) ----------------------------------CAŁOŚĆ----------------- Koncepcja kolegi jest bodaj pierwszym kompletnym i zdroworozsądkowym pomysłem na tym gremium. Więcej, kazdą kończyną podpisuję się pod pomysłem, który preferuje "organiczną pracę u podstaw" i odcina się od inkwizytatorsko-kaczego ścigania konkurencji, tym bardziej, że zawsze w tle jest kasa, nawetprzez jarS - Forum wspinaczkowe
bodziu Napisał(a): ------------------------------------------------------- "zaraz ścigany. Ja w trybie przypuszczającym: ..." "być może zauważyłeś >BYĆ MOŻE< ? " >>> To według mnie wrzucenie kupy pod śmigiełko. telewizja tylko z nazwy jest kolorowa, w jej biało-czarnej rzeczywistości (a przepraszam rożrożniają jeszcze kolor krwi - zwłaszcza w tzwprzez jarS - Forum wspinaczkowe
pytaj kompetentnych Komisję wypadków PZA czyli może Paszczu?przez jarS - Forum wspinaczkowe
bodziu Napisał(a): ------------------------------------------------------- >>>Przewodnik lub instruktor, któremu w czasie świadcznia >>>usługi klient zrobi sobie krzywdę ścigany jest z urzędu. zaraz ścigany. Ja w trybie przypuszczającym: jarS Napisał(a): ------------------------------------------------------- >> (być może np.śmiertelny wypadek z Aconcaguprzez jarS - Forum wspinaczkowe
Panie Paszczu bawienie się w rozróżnienia: w jakim stopniu coś jest: -pół-komercją, -ćwierć-komercją, -całą-komercją Roztrząsanie: która komercja jest >cacy< z definicji, a która >be< z definicji to ucieczka od tematu zasadniczego, od bezpieczeństwa. Zostawmy to prokuratorom i urzędowi skarbowemu, bo tacy do tego urzędowo są powołani i do takich zdaje się PZA i Pan osoprzez jarS - Forum wspinaczkowe
wjjankowski Napisał(a): ------------------------------------------------------- > Brak Guru sprzyja odpowiedzialnosci i uwazaniu na > dzialania wlasne i kolegow. Czy jest to w stanie > zastapic doswiadczenie - pewnie nie. Ale i samo > doswiadczenie skumulowane w umyslu Guru nie > gwarantuje bezpieczenstwa mniej doswiadczonym > pozostalym uczestnikom. w 100% zprzez jarS - Forum wspinaczkowe
Luc-u Napisał(a): ------------------------------- >>> - dla uscislenia : lekarz wojskowy nie odzywa się przez radiotelefon i schodzi dzień poźniej (czy zrobil to na >>> przekor przewodnikowi czy z tez np z lenistwa to wie zapewne tylko on :-) dla uściślenia, pytanie nie brzmi co robił ów rzeczony lekarz wojskowy (że całą noc i większość nastepnego dnia pałętał sieprzez jarS - Forum wspinaczkowe
Luc-u: Napisał(a): ------------------------------- >>> zapomniales o opcji : >>> / wchodzi i schodzi grupa niekomercyjna bez przewodnika 100% uczestnikow sic! daj Boże więcej takich ziomali, nie trzeba będzie wstydzić się paszportu (na marginesie: skąd te nasze chluby, może to oni powinni szkolić, lub już szkolą np. w Taterach?) Napisał(a): ---------------------przez jarS - Forum wspinaczkowe
Koledzy: kolarz, pit Zdaje się, że mam przejeb...e, bo nie przedstawiłem się z imienia, nazwiska i adresu. Biorąc pod uwagę te kryterium w/g Ciebie zdaje się: że ma tu jaja: jedna, czy dwie osoby jedynie (co na to Wasze dzieci?) Mam przejeb...e, bo z Ciebie detektyw przedni i bystro dojdziesz; ;komu pluje zza rogu; (tak z ciekawości; zapraszam do zabawy), a zdemaskowani przewodnicy/klienciprzez jarS - Forum wspinaczkowe
Kiedyś nazwano ją "polską górą" i na parę dekad "II wejście nową drogą w takim stylu" było naszym znakiem firmowym w tamtej częsci świata. W tym roku zapracowaliśmy na inną zgoła opinię: actores: A. przewodnik ("z nazwiskiem", "zablaszkowany", "samozwanczo-partnerski" i wszelkie możliwe mutacje) B. klien, uczestnik C. sroga w tym roku Góprzez jarS - Forum wspinaczkowe