Luc-u:
Napisał(a):
-------------------------------
>>> zapomniales o opcji :
>>> / wchodzi i schodzi grupa niekomercyjna bez przewodnika 100% uczestnikow
sic!
daj Boże więcej takich ziomali, nie trzeba będzie wstydzić się paszportu (na marginesie: skąd te nasze chluby, może to oni powinni szkolić, lub już szkolą np. w Taterach?)
Napisał(a):
-------------------------------
>>> / wchodzi i schodzi lider plus 100% uczestnikow na wyprawie komercyjnej (7 osob wyprawa ryska >>>pawlowskiego w lutym)
sic!
Jak widzę, oboje nawiązujemy do Aconki 2007, przy czym Ty przytaczasz oficjalną, medialną wersję, ja niestety... tę brutalną tj. rzeczywistą.
Gdyby to była wyprawa komercyjna (jak twierdzisz o wyjazdach Pawłowskiego) lider nazywałby się PRZEWODNIKIEM, a uczestnik KLIENTEM, ale na szczęscie/ lub nie/ tu tak nie jest. Pewnie wiesz, że od czasu trzeciego Everestu sam właściciel Patagonii przyznaje, że jego wyjazdy są: PARTNERSKIE; choć bynajmniej nie z tej samej półki co Extrek.
Może to jest pomysł w sam raz dla wypadku z Lodowca Polaków:
klient W-TRAKCIE staje się partnerem i widmo zapuszkowania się oddala; natomiast w środowisku klient nadal jest klientem, co podbija bębenek osiągnięć i pomnaża następnych chętnych. Dobre (?) ale nie polskie, bo zerżnięte od W. Bonattiego po Filarze Freney.
Ale czy wiesz: że moje smutne podsumowanie: czym Polacy uraczyli w tym sezonie Górę, obejmuje i ten Twój stuprocentowy szturm, dopytaj uczestników czy:
3. Przewodnik gubi klienta, choć ten po dobie odnajduje się żywym (czyżby na przekór przewodnikowi?)
Od paru ładnych lat w geometrycznym postępie przyrasta liczba Polaków w niemal każdych górach świata. Naiwnie byłoby sądzić, że nie pomnoży to liczbę ofiar (czysta statystyka!). Pomnażamy liczbę zdobywców, przybywa nas i na cmentarzykach, takie życie, taki sport.
Niestety przykłady z Elbrusa, Uszby, Aconki, Blanca, Matta, Denali utwierdzają o nas opinię, że dajemy ciała zarówno komercyjnie jak i spontanicznie. Dajemy ciała GREMIALNIE, a miarą tego jest sposób w jaki każda z grup interesu chce na tych ostatnich wypadkach ukręcić swoje lody.