Re: akoncagua 2007 5:0 dla gory

04 mar 2007 - 18:28:35
Luc-u

Napisał(a):
-------------------------------
>>> - dla uscislenia : lekarz wojskowy nie odzywa się przez radiotelefon i schodzi dzień poźniej (czy zrobil to na >>> przekor przewodnikowi czy z tez np z lenistwa to wie zapewne tylko on :-)

dla uściślenia,
pytanie nie brzmi co robił ów rzeczony lekarz wojskowy (że całą noc i większość nastepnego dnia pałętał sie po tej i tamtej stronie góry wiedzą wszyscy, którzy go spotkali).
Pytanie brzmi: co przez te kilkanaście godzin robił jego lider (ba, jak uparcie twierdzisz: PRZEWODNIK). Balcerzakowi z extreka ( i temu podobnym) zarzuca się między innymi:
- kreowanie się przed wyjazdem na przewodnika, a uciekanie podczas akcji od odpowiedzialności
- brak odpowiedniej ilości sprzętu łacznościowego
- brak zdecydowania wobec grupy, w tym szczególnie w wyznaczaniu uczestnikom deatline
- że w schronisku pił herbatkę z częscią grupy; podczas gdy inna część (z własnej winy bądź nie) walczyła o życie

Naprawdę nie widzisz analogii do przytaczanej przez Ciebie sytuacji z lekarzem?
a z wypadkiem na Lodowcu Polaków też nie?

- albo to wyjazd kumpelsko-partnerski: na łatwej drodze w znośnej pogodzie, niektorzy schodzą wczesniej, niektorzy później; ktoś na kumpla czeka, bądź zbiega do bazy i tam czeka. Zależy to od jego osobistego pojmowania partnerstwa, sił i chęci w danym dniu, i przede wszystkim od umowu obu

- albo to wyjazd (jak twierdzisz) komercyjny i wtedy OBOWIĄZKIEM PRZEWODNIKA jest czuwać nad bezpieczeństwem klienta bez względu czy ten jest leniwy czy nie, czy pogoda jest taka czy siaka, czy klient tego chce czy nie. Owszem, każdemu może zdarzyć się, że radio zawiedzie, pogoda znagła padnie czy nawet klient mu zejdzie (w sensie dosłownym), bo taki to sport. Wypadek z Lodowca Polaków mogł się zdarzyć, tak jak wypadek J. Hirszowskiego (instuktor + wszyscy kursanci) jak wypadki partnerów J.Kukuczki bo to taki sport. Niesamowite jest pytanie: gdzie wtedy (Lodowiec Polaków w wypadku M.Berbeki; noc po ataku grupy R. Pawłowskiego) był komercyjny (cutyję za Tobą) PRZEWODNIK? Czy mając 2 (słownie dwóch - ten pierwszy) klientów pod opieką, ratował życie temu drugiemu? Dlaczego zaprawiony w bojach himalajskiej zimy Przewodnik nie był przy konającym kliencie (wiadomości: ciało rankiem znalazł przypadkowy alpinista)? Dlaczego, jeśli nie było w tym jego winy (nadal chcę w to wierzyć) milczy zarówno on jak i media? Te ostatnie zwłaszcza, nie były tak łaskawe dla rzeczonego Ryszarda Pawłowskiego po wypadku Kudelskiego, ale wtedy tłumaczono, że taka ich rola. Jaka teraz, zobaczyliśmy w wydaniu Rogozińskiej w Rzepie i popatrzymy dziś w TVN-ie

Napisał(a):
-------------------------------
>>> co do wypadku na everescie wiesz rowniez ze tadek kudelski nie byl uczestnikiem / klientem komercyjnym

toż to ja właśnie mówię: patent Bonattiego (W-TRAKCIE wyprawa stała się partnerska) wcześniej i poźniej raczej taką nie była, przynajmiej w relacjach leadera/przewodnika


Napisał(a):
-------------------------------
>>> mam niejasne poczucie ze celowo nie chcesz odrozniac wypraw partnerskich od wypraw komercyjnych

Patrząc na polską praktykę (zaręczam, nie tylko tegoroczna Aconcagua) za Boga nie sposób ich odróżnić:

- i tu i tu na bakier z współczesną techniką (za mało radioodbiorników, niechęć lub nieznajomość GPS-a)
- i tu i tu lluźno-luzackie podejście do deathline i roli szefa (kto będzie stawiał jasne czytaj twarde warunki potencjalnemu przyszlemu klientowi?)
- i tu i tu klient nasz pan - grupy duże na maksa. Vide: zeszłoroczna aklimatyzacja dream teamu na wspomnianej przez Ciebie Ama Dablam, połączona z... podróżnicza działalnością imć Krzysia.

Acha, zdaje się że jest jeden wyraźny sposób odróżnienia prawdziwych-komercyjnych od (kryptokomercyjnych) czyli psełdo-partneskich:

CENA!

tu rzeczywiście gostkom z Chamonixu, Zermatt i Aosty pomimo solidarności blachy, zamierają uśmiechy z niedowierzania.
Podziel się:
Temat Autor Wysłane

akoncagua 2007 5:0 dla gory

jarS 01 mar 2007 - 18:27:52

Re: akoncagua 2007 5:0 dla gory

kolarz 01 mar 2007 - 18:36:03

Re: akoncagua 2007 5:0 dla gory

jkch 01 mar 2007 - 18:46:25

Re: akoncagua 2007 5:0 dla gory

pit 02 mar 2007 - 00:22:37

Re: akoncagua 2007 5:0 dla gory

jarS 02 mar 2007 - 14:01:44

Re: akoncagua 2007 5:0 dla gory

mumio 02 mar 2007 - 15:03:21

Re: akoncagua 2007 5:0 dla gory

kolarz 02 mar 2007 - 15:10:17

Re: akoncagua 2007 5:0 dla gory

makar 03 mar 2007 - 01:45:46

Re: akoncagua 2007 5:0 dla gory

Bolo76 03 mar 2007 - 08:36:57

Re: akoncagua 2007 5:0 dla gory

Bolo76 03 mar 2007 - 09:42:51

Re: akoncagua 2007 5:0 dla gory

Kanioniasty 03 mar 2007 - 14:24:33

Re: akoncagua 2007 5:0 dla gory

monti 03 mar 2007 - 15:41:32

Re: akoncagua 2007 5:0 dla gory

Bolo76 03 mar 2007 - 22:36:08

Re: akoncagua 2007 5:0 dla gory

Luc 03 mar 2007 - 20:22:24

Re: akoncagua 2007 5:0 dla gory

jarS 04 mar 2007 - 02:28:51

Re: akoncagua 2007 5:0 dla gory

Luc 04 mar 2007 - 15:21:02

» Re: akoncagua 2007 5:0 dla gory

jarS 04 mar 2007 - 18:28:35

Re: akoncagua 2007 5:0 dla gory

wjjankowski 05 mar 2007 - 09:21:34

Re: akoncagua 2007 5:0 dla gory

Bolo76 05 mar 2007 - 11:03:27

Re: akoncagua 2007 5:0 dla gory

jarS 05 mar 2007 - 12:26:02

Re: akoncagua 2007 5:0 dla gory

dugimimi 05 mar 2007 - 12:36:30

Re: akoncagua 2007 5:0 dla gory

wjjankowski 05 mar 2007 - 12:52:47

Re: akoncagua 2007 5:0 dla gory

wjjankowski 05 mar 2007 - 14:58:05



Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty