Koledzy: kolarz, pit
Zdaje się, że mam przejeb...e, bo nie przedstawiłem się z imienia, nazwiska i adresu. Biorąc pod uwagę te kryterium w/g Ciebie zdaje się: że ma tu jaja: jedna, czy dwie osoby jedynie (co na to Wasze dzieci?)
Mam przejeb...e, bo z Ciebie detektyw przedni i bystro dojdziesz; ;komu pluje zza rogu; (tak z ciekawości; zapraszam do zabawy), a zdemaskowani przewodnicy/klienci mi już pokażą.
Niezależnie od tego, czy chcę czy nie chcę;pluć jak dziecko zza rogu; i niezależnie od tego, czy ja jestem zakopiański, pka-owy, czy trekowy (już raczej ex)
czy Krzysiu, Rysiu czy inny Zdzisiu
MY
MAMY PRZEJEBANE (!)
bo
Na skutek gremialnego dyletantyzmu w działaniu (i tych zablaszkowany przewodników, i tych samozwańczych) to NAM, Tobie, mnie i całej reszcie szczęśliwych posiadaczy polskiego paszportu, grożą realne restrykcje (patrz. wprowadzone niedawno opłaty parkowe na Kaukazie/Elbrus, plany (sic!) REGLAMENTOWANIA ILOŚCI wydawanych pozwoleń)
bo
Probierzem jakości reakcji, samoświadomości, środowiska gór jest albo;rzucanie kurwami i chujami; na wspinanie.pl (patrz: niemal każda tu dyskusja powyżej 10, 20 postu)
albo dupolizne zastanawianie się nad każdą ostatnią okładką NPM-u na pl.rec....
Zatem milej zabawy w dekonspiracji (mnie, czy bohaterów wpadek na Aconcagule; co kto woli). Pomysły na pis-ologizacje prawa, straszenie prokuratorami i urzędem skarbowym z reguły są łatwiejsze od uczciwej refleksji nad szkoleniem, szkoleniem, szkoleniem (i tym sformalizowanym w kursach, i tym przyjacielsko-partnerskim)
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2007-03-02 15:15 przez jarS.