Panowie, tak jak swietnie sie bawilam czytajac dyskusje o pierwszej bezpiecznej, tak ten watek wywoluje podkówkę na mej twarzy. Jest to chyba temat, na ktory kazdy ma juz zdanie, i ktore trudno bedzie zmienic nawet racjonanymi argumentami. Poza nielicznymi faktami, wiekszosc informacji jest niepotwierdzona, ogolnikowa i subiektywna. Mimo wysilku coniektorych dysputantow, cala konwersacja jest zwykla pyskowka i nie wroze jej owocnego zakonczenia. Obym sie mylila.
Co do samego kucia, kute chwyty sa, mam wrazenie, wszedzie - od Greka Korby, sasiednia Milosc w windzie, przez Łabajową, po Dupe Słonia. Nie popieram kucia, aczkolwiek bez kucia nie byloby dostepnych (dla tzw. ludzi) wielu drog, ktore prawie cale sa naturalne, poza cruxem w litej płycie. Dziwie sie, ze ludzie dluta zadajac sobie trud "poprawiania" drogi, nie dbaja o estetyke i zostawiaja chwyty kwadratowe, tak bardzo rażace nawet z gleby.
Ania