Simbelmyne Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> W mojej opinii w RKW pojechaliście trochę po
> bandzie. Czym innym jest poruszenie problemu
> wewnątrz środowiska (zaczęło się od wpisu na
> stronie mordoksiążki 'Podkarpackie unawianie na
> wspin') a czym innym rozgłośnienie tego problemu
> na cały kraj, włącznie z tym, że dowiedział się
> samorząd a dalej pewnie służby ochrony przyrody.
>
> Po pierwsze, skały Czarnorzeckie otrzymały teraz
> czarny pijar który będzie się ciągnął wiele lat i
> jeżeli teraz jeździ i wspina się tam bardzo mało
> osób to w przyszłości będzie ich jeszcze mniej, bo
> ludzie zapamiętają tylko, że tam kują i ringi są
> chujowe. Skały i ścieżki zarosną.
> Ja wiem, że można wziąć szczotkę i wyczyścić sobie
> drogę, ja nie mam z tym problemu, nie jedną drogę
> wyszczotkowałem, nie jeden boulder odkopałem. Ale
> wiem, jak leniwi są ludzie i gwarantuję, że 99%
> wspinaczy zobaczy scianę z mchu i pójdą dalej.
>
> Po drugie, jeżeli ktokolwiek z was dążył do
> udostępnięnia rezerwatu, choćby w części, właśnie
> spuścił swoje pewnie wieloletnie starania w kiblu,
> bo ważniejsze było przyjebanie jednej osobie.
> Prawdopodobnie cienka granica została przekroczona
> i nie zdziwię się, jak w rezerwacie poznikają
> ringi.
>
> W mojej ocenie, takie sprawy załatwia się wewnątrz
> środowiska a nie płacze na cały kraj i to na
> platformie komunikacji gdzie masy zapamiętują
> rzeczy wybiórczo i do której mają dostęp wszyscy
> nawet służby. Portal Wspinanie.pl, zarobi bo będą
> kliknięcia w końcu kolejna fajna gównoburza, Nasze
> Skały umocnią swój wizerunek, potępiając kucie
> (nie mam o to pretensji) a stracimy my którzy
> wspinają się w Czarnorzekach.
> Jeżeli jako działający Klub, przez tyle lat nie
> mogliście poradzić sobie wewnętrznie z problemem
> którym był dla was jeden człowiek, to świadczy
> tylko o was i w sumie naraża na śmieszność.
> Rozpętaliście aferę która uderzy we wszystkich
> którzy wspinają się na Podkarpaciu.
>
> Jakub Bajorek
>
> Edit: przekleiłem na nowy wątek
Nic dodać, nic ująć. Na złość mamie odmrozimy sobie uszy. Co tam utrata Czarnorzek, Prządek, Przełomu Marcinka, grunt, że dowalimy jednej osobie. Byłem na Sokolim Grzbiecie i jestem oczarowany tym miejscem. Doskonała asekuracja, łatwe dojście, pod skałami w większości płasko, bajkowe okoliczności przyrody. W dodatku jak ktoś chce połączyć wyjazd wspinaczkowy z wyjazdem rowerowym, to nie ma lepszego miejsca. Czy coś jest kute? Może i jest, ale na nowych drogach i to w dodatku tych powyżej 6.4, których nie ma w przewodniku. Ja, wspinając się tam, raczej nie miałem odczucia, że trzymam się czegoś w chamski sposób spreparowanego. Ponieważ w skały mam raczej daleko, nie mogę sobie pozwolić na prace przy udostępnianiu i utrzymaniu w porządku rejonów skalnych. Dlatego mam wielki szacunek dla osób, które to robią. I jest mi normalnie przykro, że w środowisku są osoby, które złośliwie próbują zniszczyć to, co inni zbudowali. Źle się bawicie panowie, bardzo źle.