Dla mnie z umniejszeniem powagi przejścia na żywca przy żelastwie w ścianie jest tak, jak by się zastanawiać co bardziej kogoś zabije: czy przewalić mu 15 kg młotem z całej siły w łeb, czy 14,5 kilowym – lżejszy. Tutaj jest podobnie, czy z żelastwem, czy bez, jest to kompletny kosmos, póki co jak widać zarezerwowany dla jednej osoby na świecie…