kali Napisał(a):
-------------------------------------------------------
>
> Ja jestem jak najbardziej za. System nie musi być
> zrozumiały dla widowni. Ważne aby sędziowie
> się nie gubili.
> Ktoś wyraźnie mocniejszy powinien wygrywać -
> mimo, iż na jakimś baldzie noga mu się
> omsknęła.
>
>
> Pzdr
> Marek
Marku, rozwiń, proszę, tę myśl, bo nie rozumiem. Z jednej strony piszesz: "ważne, by sędziowie się nie gubili", a następnie: "ktoś wyraźnie mocniejszy powinien wygrywać mimo, iż na jakimś baldzie noga mu się omsknęła".
Ktoś wyraźnie mocniejszy powinien utrzymać chwyt, nawet jeśli omsknie mu się noga. Albo po prostu nie doprowadzić do tego, pilnując jej. Według mnie klasyfikacja na zasadzie "wygląda na silniejszego" byłaby rażąco niesprawiedliwa, gdyż nie są to zawody siłaczy, tylko wspinaczy,a ci muszą także dysponować techniką. Poza tym prowadziłoby to do nieporozumień, licznych protestów, a nawet nepotyzmu, bo przecież sędziujemy na zawodach, w jakich uczestniczą ludzie, których często znamy z panelu czy skał. I co? " Niech X wygra, bo zrobił drogę, z której Y się zwalił, a ja to w ogóle na niej nie dygnę"?
Księżniczka.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Inveniam viam aut faciam