jodlosz Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> WujekCorty Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > szkoda że post nie jest podpięty, dzisiaj
> > kolejna osoba się o tym przekonała, niestety
> > była w trakcie przewiązywania i spadła na
> > ziemię, ponoć jest połamana i żyje.
> > Podepnijcie zatem post do góry aby nie było
> > kolejnego wypadku...
>
> Jeżeli było, tak jak piszesz, to bezpośrednią
> przyczyną wypadku nie było chyba użądlenie
> przez osy, a przewiązywanie się w sposób
> niewłaściwy/niebezpieczny. Przy zachowaniu
> właściwej procedury nic by się nie stało..
> miejmy nadzieję, że delikwent z tego wyjdzie
> cało
>
> pzdr
> jodlosz
Widzialem kiedys czlowieka, ktory wpadl w panike widzac pajaka idacego po jego koszuli. Mysle,że w stanie umyslu w jakim się wowczas znajdowal nie mial szans wykonac poprawnie zadnej wyuczonej procedury. Tutaj pewnie było podobnie.
Sam przezylem atak roju pszczol w polowie sciany Wysokiej w Bedkowskiej wiec mogę sobie wyobrazic jak czul się kolega napadniety przez osy.
Ostrzezenie na forum to za malo. Trzeba go umiescic pod droga, chocby napisac na skale magnezja UWAGA OSY w miejscu gdzie skaly nie zalewa woda. Lepiej chociaż tak niż w ogole.
Sorry za brak polskich znakow.
Pozdrawiam,