> 1. Przewiazywalem sie, zamiast olac sprzet i
> spadac w dol. Przewiazuje sie dosyc szybko i
> najwidoczniej uznalem, ze te kilkanascie sekund
> niewiele zmieni. Uznaje to za blad, powinienem
> zostawic sprzet, nie ryzykowac i uciekac w dol.
No właśnie - IMHO to najistotniejszy błąd, cała reszta jest już mało istotna.
> 2. Bylem zwiazany skrajnym tatrzanskim. Uznaje to
> za blad z dwoch przyczyn. Po pierwsze, gdybym byl
> zwiazny osemka nie probowalbym nawet sie
> przewiazac z uwagi na czas jaki to zajmuje tylko
> uciekal w dol.
Ciekawa konkluzja. Że niby im dłużej trwa procedura zawiązania, tym lepszy węzeł, bo w warunkach stresu nie będziemy marnować czasu:-) Trochę naciągane. Samo stwierdzenie, że zabezpieczony skrajny wiąże się znacznie szybciej, niż ósemkę, też naciągane, a to dlatego, że ósemki nie trzeba aż tak sprawdzać po zawiązaniu, zaś po zawiązaniu skrajnego wypada się trochę poprzyglądać, czy wszystko z nim OK.
Poza tym, trzymam kciuki za Twój rychły powrót do zdrowia. Miałeś mnóstwo szczęścia w nieszczęściu.