tjn Napisał(a):
> A co do meritum - pomijajac cala dyskusje na temat
> konstrukcji stringow , zgadzam sie z astro i
> Wojtkiem ze tak naprawde ktos chyba zapomnial ze
> ma do czynienie z DZIECKIEM - fakt ze
> fantastycznie uzdolnionym ale jednak tylko
> dzieckiem... pytanie natury ogolniejszej to czy
> poniekad nie jestesmy winni my wszyscy ekscytujacy
> sie za posrednictwem mediow coraz lepszymi
> wynikami coraz mlodszych .... i to samo pytanie
> zadalem sobie juz w grudniu ubieglego roku patrzac
> na smiglo krazace pod filarem Cubryny...:-(
>
> pzdrw
> T
Zgadzam się, że ktoś zapomniał, że to tylko dzieci i potrzebują opieki dorosłych, szczególnie w skałach, przy tak ryzykownym sporcie.
Tak jak pisał ktoś wcześniej, samodzielne wspinania bez opieki dorosłych, najwcześniej po ukończeniu 16 r.ż. daje nadzieję, że takie wypadki nie będą się powtarzać.
Nie zgadzam się, że ekscytacja osiągnięciami najmłodszych na panelu, czy ich działalność w górach i skałach, jest zła. Wiadomo, że jest to niebezpieczne, podobnie jak inne sporty, ale z drugiej strony, gdyby to miało być hamulcem dla aktywności dzieciaków, to powinny zostać w chacie i naparzać na playstation cały tydzień - wtedy byłyby bezpieczne.
FB --> "Mali Wspinacze"