pozzie Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> dokładnie tak jak pisze Mechanior - najpierw musi
> być chęć startowania i wygrywania w człowieku,
> a potem może iść za tym wsparcie - nie
> odwrotnie! Poza tym jednak szkoda że nie
> zapytałeś, jaka była ścieżka rozwoju Kiliana.
> Otóż jako nastolatek stratował regularnie w
> zawodach junioorskich (ichniejszych UKSów;),
> obstawiał zawody w dwóch (a może w trzech?)
> konkurencjach - nieźle szło mu z liną. Wszystko
> to dało mu podwaliny żeby wygrywać w seniorach
> w przyszłości. A u nas na zawody juniorów
> jeździ 30 osób... w 40 milionowym kraju...
Zgadza się, ale złapać bakcyla wspinaczki to jedno, a osiągnąć poziom światowy to drugie.
Do tego pierwszego nie potrzeba pieniędzy i zaplecza, do tego drugiego wręcz przeciwnie :)