Re: Jak CHYBA nie zakładać stanowiska wędkowego.

Blondas Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Pokaż mi te rzeczowe argumenty, ja widzę tylko
> bełkot i niezrozumienie tematu.
Rzeczowe argumenty przynajmniej wg. niektórych tutaj dyskutantów zostały przeze mnie wymienione w punktach. Jesli to Ci nie wystarczy przeczytaj to co jest niżej.


> To, że tą wędkę można było zawiesić
> "lepiej" nie oznacza (jak grzmi ten fachowiec),
> że ta pokazana na filmie jest zamontowana źle.
Ok, to że można coś zrobić lepiej nie definiuje od razu tego, że coś co jest gorzej jest zrobione źle.
Z tymi stwierdzeniami się zapędziłem, natomiast uważam, że wieszanie wędki (argumenty wymienione m.in. w punktach ale i w dyskusjach) na jednym karabinku jest złe.


> Dlaczego mamy zakładać, że wspinający się
> chłopak jest na tyle nieogarnięty, że wypnie
> linę z karabinka natychmiast jak tylko tam
> dotrze?
Ja tego nie zakładam, ale istnieje możliwość popełnienia błędu i już nie raz różne rzeczy widziałem.
Przeczytaj dyskusję to zobaczysz jakie błędy ludzie popełniają. Dwa karabinki (nie mówiąc o linie przełożonej przez ringa) dają olbrzymią szansę na ogarnięcię się.
Do tego trzeba zauważyć, że ludzie czesto robią coś automatycznie jak są nauczeni.
Tutaj mamy kwestię podobną jak do komendy auto. Może być niezrozumienie i tragedia.
Może zdarzyć się tak, że ktoś przeważnie zakłada/ma zakładaną wedkę jak na zdjęciach z linka, i po przejściu drogi przeważnie odkręca karabinek by go zabrać i zjechać z ringa. Tutaj może zadziałać automatyzm/nieuwaga itp. i zrobi to co robi najcześciej. Odkręci karabinek. Przy dziecku sytuacja może być tym bardziej prawdopodobna bo może on nie zauważyć, że jest coś inaczej.
Tak, więc możliwość odkręcenia karabinka wcale nie jest tak nieprawdopodobna jak Ci się wydaje.