Nie każdy element wspinania da się przewidzieć po obejrzeniu drogi z dołu, zatem jak wspomniał Mateusz, minimalizacja wykorzystania siły, a co za tym idzie zmęczenia pozwala na choćby minimalny zakres improwizacji
"Nikt nie jest na tyle mądry, by nie móc dostać taboretem w ryj"