MrDżony Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Jeśli za solidny trening uważasz jeżdżenie na
> rowerze na uczelnię (swojego czasu), chodzenie
> zamiast wożenie się komuną, to w takim razie
> przyznaję się do SOLIDNEGO treningu. Osobiście
> jednak uważam, po wysłuchaniu kilku osób
> biegających i rzucających definicjami, których
> tutaj nie powtórzę bo były dla mnie zbyt
> skomplikowane, że nie trenuję pod bieganie, pod
> wspin tak. Biegam bo lubię i wtedy kiedy mam
> czas. Czasem dłużej, czasem krócej, startuję
> spontanicznie.
...
> Adam, nie znam się na treningu. Na pierwszą
> połówkę zapisałem się pod wpływem namowy
> kumpla. Jak już mówiłem, kilka razy (na palcach
> jednej dłoni można zliczyć) przebiegłem
> krótki dystans.
kilka, krótki...? Cyfry, cyfry się liczą, byle prawdziwe.
>Sorry, ale jak dla mnie to żaden
> trening, a na pewno już nie solidny.
>
......
> Zatem powiedz mi, co rozumiesz przez pojęcie
> trening?
Posiadasz szereg cech motorycznych, które bardzo dobrze do siebie pasują. Mówisz, że nie znasz się na treningu, jednak trafiłeś intuicyjnie na niemal idealny system.
Organizm jest jak łańcuch. Jest tak dobry, silny i wytrzymały jak jego najsłabsze ogniwo.
Jeżeli posiadasz np.
siła - 60
wytrzymałość - 80
zręczność - 47
VO2max - 60
tkanka łaczna - 12
to na nic ci 4 pierwsze cechy.
Rozumiesz zatem, że najlepiej jest mieć wszystkiego po równo. Bo jak Ci jedna część szwankuje to bolid zostaje w boksie.
Po Twoich wynikach widać zatem, że masz wszystko tak poukładane, że gra bardzo dobrze.
Co do treningu, od dawna sportowcy szukają technik treningowych, żeby osiągnąć jak najlepszy wynik jak najmniejszym nakładem pracy. Sprowadza się to do poznania swojego organizmu i aplikowania mu takich jednostek treningowych, żeby utrzymywać postęp a zarazem jak najmniejsze zmęczenie, bo to własnie przemęczenie na kolejnym treningu potrafi zniweczyć tygodnie przygotowań.
Ciesz się bo intuicyjnie trafiasz w taki system jaki jest najlepszy dla Twojego organizmu. Też nie jest to do końca przypadkiem bo organizm sam daje sygnały, trzeba umieć tego słuchać.
Psychika i nadmierna pobudliwość też jest zaliczona jako jednostka "łańcucha" i jej wartość ma znaczenie dla jego sprawności.
Wszystkim życzę, żeby jak Ty tak trafili z wykorzystaniem swoich możliwości, a także nie posiadali słabych ogniw uniemożliwiających im rozwój.
Możliwości różnego typu "słabych ogniw" jest bardzo wiele. Czasami mogą to być wielkie bzdury.
Łańcuch to jednak łańcuch.
Zastanów się nad tym, że osiągnąłeś 263 miejsce na 1010 maratończyków.
A jak napisałeś (co cytuję niżej), masz do nich respekt.
....
> Nigdy w życiu nie śmiałem się i nie mam
> zamiaru śmiać się (wskaż w którym miejscu
> podśmiewuję się)
> z ludzi, którzy trenują do maratonów. Czuję do
> nich ogromny respekt.
Nie mów, że nie trenujesz ! W sytuacji jak ją przedstawiasz, bardzo dobrze, niemal idealnie rozwijasz i wykorzystujesz SZEREG swoich cech motorycznych. Jednak nie masz świadomości tego.
Jeżeli czegoś nie widzisz to nie znaczy, że tego nie ma.
pozdro.
Adam Kopta
Adam Kopta
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-04-17 12:53 przez a.d.a.m.