a.d.a.m Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> MrDżony Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
>
> > Na początku marcu przebiegłem swoją
> pierwszą
> > połówkę, ale do niej się przygotowywałem
> > (kilka krótkich biegów, po 5-8 km).
> ...
> > Dla mnie przygotowania to kilka (minimum 2)
> > treningi w tygodniu + przebiegnięcie dodatkowo
> ok
> > 40 km pod maraton. Trening siły i
> > wytrzymałości. Do tego jeszcze jakiś
> streching.
>
> Wiesz, mi nie chodzi o Twój wynik, chodzi mi o
> to, że kłamiesz, lub też posiadasz cechę,
> która wykasowuje z Twojej pamięci wszystkie
> fizyczne aktywności.
Cechy wykasowującej nie posiadam a i moja dziewczyna mówi, że kłamać nie potrafię. Jeśli za solidny trening uważasz jeżdżenie na rowerze na uczelnię (swojego czasu), chodzenie zamiast wożenie się komuną, to w takim razie przyznaję się do SOLIDNEGO treningu. Osobiście jednak uważam, po wysłuchaniu kilku osób biegających i rzucających definicjami, których tutaj nie powtórzę bo były dla mnie zbyt skomplikowane, że nie trenuję pod bieganie, pod wspin tak. Biegam bo lubię i wtedy kiedy mam czas. Czasem dłużej, czasem krócej, startuję spontanicznie.
> W poprzednim poście napisałeś, że zrobiłeś
> 3:33 bez przygotowania. Jak Cie przycisnąłem
> okazało się że jednak trenowałeś i to
> całkiem solidnie (przygotowana połówka w marcu)
> Tylko Twojemu niedoświadczeniu przypisuję brak
> świadomości, że od całkiem sporego okresu
> czasu wykonywałeś bardzo dobry, pod swoje cechy
> motoryczne, trening. I cały czas to pewnie
> robisz.
Adam, nie znam się na treningu. Na pierwszą połówkę zapisałem się pod wpływem namowy kumpla. Jak już mówiłem, kilka razy (na palcach jednej dłoni można zliczyć) przebiegłem krótki dystans. Sorry, ale jak dla mnie to żaden trening, a na pewno już nie solidny.
> Nie będę już się o tym rozpisywał. Nie
> rozpowiadaj tylko, że nie trenujesz bo to jest
> kłamstwo.
Zatem powiedz mi, co rozumiesz przez pojęcie trening?faktycznie, nie używam pilota do tv bo mi się popsuł, muszę ręcznie przełączać kanały (przepraszam, trochę mnie poniosło).
Spore, z uwagi na trafiony jak dla
> ciebie trening i gotów jesteś podśmiechiwać
> się z doświadczonych biegaczy, którzy
> odradzają Ci maraton bez przygotowania.
>
Nigdy w życiu nie śmiałem się i nie mam zamiaru śmiać się (wskaż w którym miejscu podśmiewuję się)
z ludzi, którzy trenują do maratonów. Czuję do nich ogromny respekt.
> > Musiałbym być maratońskim kosmitą jak
> > Ondra we wspinaniu albo z plemienia Tarahumara
>
> Na zdjęciu widzę, że chyba jesteś.
>
> pozdro.
>
> Adam Kopta