IMHO, jest to mocne naciągnięcie "dozwolonego użytku".
Chińczycy podrabiają Petzla - wspinanie.pl brzęczy i nagłaśnia.
Ktoś udostępnia nielegalną kopię przewodnika - miodzio.
Dla mnie w/w są równoważne pod względem (nie)legalności. Różnica polega na tym, że korzystając z chińszczyzny można sie ubić na śmierć, a nielegalny przewodnik może jedynie odgryzie się niekomfortem czytania kiepskiego druku.
p.s. dla nadgorliwych obrońców spokoju wspinanie.pl wyjasnieniam, nie pienię się :-)
Mateusz Łoskot
"Partycypacja w całym tym procesie jest formą tortury"
--Szalony