Re: Przewodnik po Orpierre do ściągnięcia.

Faktycznie publiczne udostępnianie przewodników w sieci to przegięcie, aczkolwiek rozumiem Boltona. Chciał pomóc, nie zdawał sobie sprawy, że znajdzie się w takim ogniu krytyki. Rozumiem także krytyków tego działania - ktoś się napracował należy mu się kasa za to - podzielam to. Ale ciężko porównywać naszą polską rzeczywistość do hiszpańskiej, niemieckiej czy francuskiej. Mamy mentalność (ktoś ją nam wyrobił), że jeśli jest okazja coś zyskać za darmo to trzeba to wykorzystać (rozdają długopisy za darmo, a wezmę, co z tego, że mam już 3 kartony). No niestety tak jest. Naprawdę, gdybym miał pieniądze to nie przerabiałbym sobie samochodu na gaz, nie kserował książek na uczelni, a w restauracji dawałbym syte napiwki za miłą obsługę. Ale prawda jest taka, że póki co większość z nas orze jak może i szuka oszczędności gdzie tylko się da. nasze państwo "przyjazne państwo" nie pomaga nam "by żyło nam się lepiej" tylko co chwila dorzuca do pieca (w biedronce nawet napisali "zakaz hurtowego zakupu cukru" :D ).
Reasumując:
działanie nie do końca okej aczkolwiek do piekła za to się nie pójdzie a i chico nie zbiednieje.
herbatę nadal słodzę cukrem :)
a do orpierre być może pojadę na majówę to na miejscu kupię przewodnik. Nie tyle żebym miał spokój na forum ale o tyle żebym wiedział gdzie się wspinać, zrobi się ściepę - będzie taniej :)

pozdrawiam Dżony!