Re: Przewodnik po Orpierre do ściągnięcia.

dr know Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> na to kolega, mówi ze mu po robocie podłaczy - kolega był sie
> Polsce tym zajmował - na to szef, ze nie - on
> chce dac zarobic temu kto jest od tego...przyznam
> że mi nieco szczęka opadła...cóz za
> świadomość, co Astro?

Mój ojciec miał podobną historię. Zapylał sezonowo w niemczech ukladając bruk
n.b. u państwa doktorostwa, i do dyspozycji miał ubijarkę spalinową, której się pasek
w przekładni pasowej klinowej zerwawszy. A że mój ojciec to mechanik samochodowy,
i wybywając, autem marki Zastawa na wojaże zarobkowe zabierał w bagażniku "pół" warsztatu,
to pasków miał dość. Zaproponował szefowi że sam naprawi. Szef na to, a broń panie...za telefon
i zawował firmę serwisową, która za jedyne 4 godziny się zjawiła i aby wykonać kilkuminutową operację wymiany paska. Mój ojciec miał 4h fajrant.

Opowieści można snuć wiele, ale IMHO nic to nie zmienia w kwestii ogólnej, czyli trzymania fasonu.

Mateusz Łoskot
"Partycypacja w całym tym procesie jest formą tortury"
--Szalony