wredniaha Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> astrodog Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> > wredniaha Napisał(a):
> >
> --------------------------------------------------
>
> > > Cytuj, chętnie zapoznam się z tym wywodem
> > > logicznym.
> >
> > Pierdoleniem z grubej rury jest nazywanie
> > kopiowania książki kradzieżą. Propaganda
> > koncernów wydawniczych działa.
> >
> > Czy ja Ci wyglądam na koncern wydawniczy?
>
> Kopiowanie książki to kopiowanie książki. Nie
> kradzież. Nadążasz? Dla Ciebie te dwie
> czynności mogą być RÓWNOWAŻNE,
Wtrącę, bo wydaje mi się że powyższe bije do mojej wypowiedzi, nie Astrodoga.
Zgoda, że kopiowanie książki to kopiowanie książki, nie kradzież.
Problem w tym, że wyrywasz to stwierdzenie z korzeni kontekstu, Wredniaho.
Kopiowanie jest uznane przez prawo za rozpowszechnianie i jako takie jest legalne ale w tzw. "granicach dozwolonego użytku". Kopiowanie i upubliczenienie książki w Internecie wykracza poza owe granice i jako takie jest nielegalne. Moim zdaniem uzyskanie dobra w sposób nielegalny, z uniknięciem wymaganej opłaty, można nazwać kradzieżą.
Nic niczego personalnie nie odnoszę (już przeprosiłem, na zaś), tak przynajmniej się staram. Debatuję na temat bezosobowego procederu w świetle prawa pisanego i, IMHO, zwykłej przyzwoitości.
Zapieniłem się, bo w stopce forum widzę "Copyright (c) by wspinanie.pl." a więc IMHO mam prawo oczekiwać iż nie jest to thepiratebay.org. IMHO, wspinanie.pl nie powinno wspierać tego typu klimatów.
Mam nadzieję, że temat wyjaśniony (po)raz (kolejny) a dobrze.
Mateusz Łoskot
"Partycypacja w całym tym procesie jest formą tortury"
--Szalony
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-04-01 12:37 przez mloskot.