Tak czy siak, każdy ma wybór, kupi lub ściągnie za darmo. Zauważ, że jak ktoś pobierze to jedynie na własny użytek, a nie po to, żeby na tym zarabiać i sprzedawać innym. Z jednej strony autor na tym traci, ale z drugiej strony traci tylko wówczas, gdy ta osoba, która pobrała z neta jego przewodnik mogłaby i kupiłaby ten przewodnik, gdyby go nie pobrała. Jak ktoś chce kupić, to i tak kupi, bez względu na to czy jest zeskanowana kopia w necie, a jak ktoś nie chce kupić to ściągnie i tyle, proste.
Jeśli to do Ciebie nie przemawia, to potraktuj taką wersję jak cytat. Nawet tu na forum, cytujesz innych wielokrotnie. Czy w takim razie każda z takich osób ma uznać, że naruszyłeś ich dobra intelektualne, skoro ktoś namęczył się, żeby spłodzić jakiś tekst na forum, a Ty go skopiowałeś bez jego zgody ?
Niech taka wersja elektroniczna przewodników, będzie dla Ciebie cytatem. Cytatem od pierwszej, do ostatniej strony okładki ;-)
Słowem, kupta lub ściągajta, jak kto woli.
Wolę oddać bezdomnemu, niż dołożyć INWalidzie.