grubyilysy Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Co do "per pan". To raczej jednak też "relikt".
> No fajnie by było, gdyby dziś starsi koledzy
> odnosili się zawsze do młodszych z sympatią,
> ale tak patrząc po niniejszym forum, to pobożne
> życzenie. Jak jakiś "młody" zada nieostrożne
> pytanie to standardowo usłyszy wypowiedź
> "wypierdalaj", co w dodatku wielu osobników
> uważających się chyba za "doświadczonych
> łojantów" uważa za przejaw cnoty. Przy braku
> życzliwości w tę stronę ciężko o spoufalanie
> się w drugą. Zatem i tu jest to raczej wynik
> "zmieniających się obyczajów" a nie "etyki".
To o czym piszesz to tylko wynaturzenie internetu. Czyli dowolność wypowiedzi kryjąca się pod płaszczykiem anonimowości. Ktoś powie komuś "wypierdalaj" przez internet - paru zaraz przyklaszcze. Ale nie powie już tego na żywo, bo jest szansa, że dostanie w zęby :)
Nie można internetowych wypowiedzi odnosić do życia realnego. W życiu realnym, w górach, na taborze czy Betlejemce nie spotkałem się z z takim zwracaniem się kolegów bardziej doświadczonych do tych młodszych.
A co do mówienia na ty. To nie relikt tylko zwyczaj. Tak mnie na wszystkich kursach uczono i tak też się do wszystkich w skałach czy górach zwracam. Zwyczaj jak najbardziej w porządku i nie widzę powodu by go zmieniać.
A co do noszenia liny i sprzętu na zewnątrz. Pomijając fakt, że nie lubię się tym specjalnie afiszować (co jest indywidualnym podejściem) to zwyczajnie chowam sprzęt w plecaku, bo po prostu nie chce go ciorać (zwłaszcza liny) gdzieś na podejściu o kosówki czy skały. Nie chce też żeby w przypadku zlewy sprzęt zamoknął.