18 sie 2010 - 16:21:41
|
Zarejestrowany: 19 lat temu
Posty: 1 077 |
|
Ale w idei TBM chyba właśnie o to dobicie w miejscu haka chodziło - chociaż mogę się mylić.
W drugiej kwestii nie ma co dyskutować - oczywiście, że jeżeli autor pokonał drogę "clean" to tylko tak taka droga powinna funkcjonować.
Daleko szukać nie trzeba.
A.Huber wytyczając Bellavistę poruszał się tylko po tym co zostawił po hakówce, a dobił chyba tylko kilka stanów. Ktoś potem zmienił całą asekurację na kluczowym wyciągu doprowadzając ją do absurdu viaferraty. Jest to absolutnie godne potępienia.
Wytyczając PanAroma osadził już kilka spitów w kluczowych trudnościach, aby właśnie tej dewastacji (ewentualnej) uniknąć.
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
SJ Lec
Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty