Mnietek Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> astrodog Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > Mnietek Napisał(a):
> > Powinienem odpisać: słuchaj głąbie (bez
> urazy,
> > chciałem nawiązać do bardzo zdrowego warzywa
> > niesłusznie pogardzanego przez kulinarnych
> > mistrzów), ale nie odpiszę.
>
> Za to ja odpiszę, ale w tym wątku już ostatni
> raz Tobie.
uffff..........
W swojej zapalczywości zachowujesz
> się jak młody aktywista ZMS-u, który jeśli nie
> wykonał planu wykrycia kolejnych wrogów
> ideowych, to ich sobie stworzył.
zapalczywości? wrogów? aktywista?
Doceniam finezję twoich impertynencji. Trafności - nie, finezję - tak.
Krótko: nigdy i
> nigdzie nie postulowałem obijanie dróg/ścian
> uznanych za tradowe,
Wskazujesz na analogię spita i ABS-u oraz uzasadniasz rację istnienia spita w okolicznościach, gdzie nie jest niezbędny (a cały czas mówimy o drogach
tradowych ) argumentem, że przecież można go ominąć w "lekceważącym milczeniu". Jest was dwóch? Bo tylko wtedy nie będzie w sprzeczności z: "nigdzie nie postulowałem obijania dróg tradowych".
podbnie jak nigdy nie byłem
> za przesadnym ubezpieczaniem dróg i rozszerzaniem
> rejonów uznanych za sportowe.
Znowu się nie zgadzamy. Jestem zwolennikiem bezpiecznego obijania dróg sportowych i lepiej dołożyć zbędną wpinkę niż narażać kogoś na przyglebienie, bo ma inne parametry. Co do regionów sportowych - nic tak nie cieszy jak odkrycie przy następnej wizycie, że pojawiły się nowe, wyśmienite, a jeszcze nie wyślizgane drogi.
Za to pusty śmiech
> mnie ogarnia gdy ktoś po wymianie asekuracji czy
> dobiciu jednego punktu truje dupę na forum, że
> mu drogę zmarnowano.
To weź sobie omawiaj takie pierdoły z tym ktosiem, a nie mi dupe zawracasz.
Uzasadnienie podałem już
> kilkukrotnie.
Jak i jego zaprzeczenie również.
> PS. Tak na marginesie: głąb to łodyga, nie
> warzywo.
W tej kwestii pelna zgoda.